tag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post6614854844318148243..comments2023-10-05T10:41:47.601+02:00Comments on Chwytając szansę!: Dziecko światłowoduMononokehttp://www.blogger.com/profile/03129887916328001761noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-65632807807671744392012-12-22T19:15:41.460+01:002012-12-22T19:15:41.460+01:00Hmm ja chyba uzależniona nie jestem. Ostatnio mam ...Hmm ja chyba uzależniona nie jestem. Ostatnio mam mniejszy dostęp do komputera i internetu i wcale z tego powodu nie cierpię. Jednak był w moim, życiu taki moment, że faktycznie jak nie miałam dostępu do internetu to zła chodziłam, na wszystkich warczałam, jakby byli winni ... ylllahttps://www.blogger.com/profile/13339963683808850897noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-88405785812409596282012-12-05T00:52:54.984+01:002012-12-05T00:52:54.984+01:00haha może być, ale raczej nie skorzystam z takiej ...haha może być, ale raczej nie skorzystam z takiej postaci książki ;)Panna Karinahttps://www.blogger.com/profile/01969353823247270125noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-8017255360584222002012-12-04T18:29:37.764+01:002012-12-04T18:29:37.764+01:00Ja jestem uzależniona od Internetu :) na szczęście...Ja jestem uzależniona od Internetu :) na szczęście nie aż tak, żebym nie potrafiła zająć się czymś innym, czy nie ruszyć się z domu, bo muszę grać czy sprawić FB. Są dni, kiedy nie włączam komputera, ale to wtedy kiedy nie mam czasu pomyśleć o tym. Koniec końców - jestem uzależniona, tak. Zminimalizowanahttps://www.blogger.com/profile/12558437966643366946noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-86343679234726433402012-12-04T17:22:55.337+01:002012-12-04T17:22:55.337+01:00ja to chyba jestem uzależniona :P gdy nie ma neta ...ja to chyba jestem uzależniona :P gdy nie ma neta to wariuję :D <br />ale szczerze to potrafię bez niego żyć, wystarczy nie włączać kompa, tylko gdy jak już się go włączy, to bez neta jakoś mało przydatny, więc wtedy się denerwuje, że go nie mam jak nie mam, bo zazwyczaj mam wtedy do zrobienia tysiąc spraw. <br />No i w ogóle, nam zabraniasz wstawiać obrazki, a Ty co? aż 4 wstawiłaś! :PMargohttps://www.blogger.com/profile/03778940762619163900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-91983157288203940612012-12-04T16:53:27.069+01:002012-12-04T16:53:27.069+01:00Bez neta ciężko żyć :DBez neta ciężko żyć :DOptymistycznahttps://www.blogger.com/profile/02538804658794060261noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-62953400440540174602012-12-04T16:50:50.289+01:002012-12-04T16:50:50.289+01:00ja osobiście we wschody i zachody słońca mogłabym ...ja osobiście we wschody i zachody słońca mogłabym się wpatrywać godzinami. najlepiej na żywo, szkoda że trwają tak krótko.Kiwihttps://www.blogger.com/profile/03090939687719085123noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-23198099709364152012-12-04T16:49:03.076+01:002012-12-04T16:49:03.076+01:00Ja bez internetu wytrzymuję jak mam jakieś inne za...Ja bez internetu wytrzymuję jak mam jakieś inne zajęcie, np. wyjazd. Ale tak jak siedzę w domu to koniecznie muszę wejść chociaż na chwilkę :DMalinahttps://www.blogger.com/profile/09892000464365877677noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-9041049340526856922012-12-04T16:06:42.644+01:002012-12-04T16:06:42.644+01:00w sumie fakt... nie warto straszyć, ale pos tmiał ...w sumie fakt... nie warto straszyć, ale pos tmiał być czysto humorystyczny, a ze ja mam całkowicie inne poczucie humoru niż cała reszta to no... nie wyszedł mi :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-80569615626501088492012-12-04T15:31:27.808+01:002012-12-04T15:31:27.808+01:00OO ja od czasu do czasu próbuje sobie zrobić dzień...OO ja od czasu do czasu próbuje sobie zrobić dzień bez internetu ;P Ciekawska Magdalenahttps://www.blogger.com/profile/17720669358320515232noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-83893377729172065772012-12-04T15:00:12.503+01:002012-12-04T15:00:12.503+01:00ja jestem uzależniona i nie kryję się z tym. nie m...ja jestem uzależniona i nie kryję się z tym. nie mam innego zajęcia, więc zawsze kiedy się nudzę to odpalam komputer. tylko to nie jest tak, że nie potrafię bez niego żyć. po prostu jeżeli mam inne zajęcie to całkowicie o nim zapominam. a zazwyczaj po prostu się nudzę.Besiahttps://www.blogger.com/profile/12259042661053939580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-60382714893755060092012-12-04T13:42:33.205+01:002012-12-04T13:42:33.205+01:00Dawniej bez internetu i bez komputera się żyło. Te...Dawniej bez internetu i bez komputera się żyło. Teraz jeśli to jest to się używa. Ja w sumie z nudy włączam juz tego kompa choć nie jest najważniejszą rzeczą w moim życiu, bez tego da sie żyć ;)Fortunatahttps://www.blogger.com/profile/05728644295808394121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-36876035314430741882012-12-04T13:06:04.547+01:002012-12-04T13:06:04.547+01:00Naprawdę, to wszystko Ci się przydarzyło? Hmmm, to...Naprawdę, to wszystko Ci się przydarzyło? Hmmm, to już rozumiem, że wolisz nudę:) Nie zgadzam się z moim ojcem, który mówi, że może być w życiu nuda, byle nie działo się nic złego. Nie, ja nie chcę nudy bezwarunkowo! Mam jej już dość i zastanawiam się, jak ją przerwać, ale brak mi pomysłu.<br />Co do mojej pasji, jest mocno sezonowa, więc teraz, zimą, dzieje się niewiele. Nawet doniesienia transferowe w internecie, co pięć minut inne, nie są takie ciekawe. A ileż można w kółko oglądać stare mecze?... Zimą nawet moja pasja ode mnie ucieka:(<br />Tak w ogóle, dziękuję za komentarz. Zaglądam często, tylko nie zawsze jest okazja skomentować...<br />Miłego dnia, pozdrawiam.APhttps://www.blogger.com/profile/07673753190706812324noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-12985277182451425032012-12-04T12:39:09.143+01:002012-12-04T12:39:09.143+01:00U mnie to już jest typowe uzależnienie. Na przykła...U mnie to już jest typowe uzależnienie. Na przykład teraz, obiad mi się przypala, bo ja wolę skończyć pisać komentarz u ciebie niż zamieszać na patelni :D<br />A tak po za tym, to gram i robię zakupy czy przelewy przen neta :) No i filmy oglądam. Mam neostradę, więc bez ograniczeń. Miałam blueconnecta, ale byłam nim załamana :(Shelbyhttps://www.blogger.com/profile/05651733712641555773noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-25447588489301258892012-12-04T11:48:36.949+01:002012-12-04T11:48:36.949+01:00Też się czasem zastanawiam, czy to już uzależnieni...Też się czasem zastanawiam, czy to już uzależnienie, czy jeszcze nie. Za to raz na miesiąc staram się zniknąć z netu na dzień do trzech i uprzedzam wtedy: nie ma mnie, na maile odpiszę później :)<br />Chociaż ostatnio ograniczam fejsową aktywność, bo za dużo mi to czasu zjada...<br />Poza tym blog i maile, czasem coś poza tym ale niewiele.<br /><br />A odnośnie Anonimów... Wiesz, nie boję się krytycznych komentarzy. Tylko wkurza mnie podejście: a, napiszę, że jesteś be, okropnie piszesz i w ogóle, ale się nawet nie podpiszę, masz i nie będziemy rozmawiać.<br /><br />Inna bajka, że Anonim z mojego bloga to ktoś, kto z jednej strony chce pogadać a z drugiej bardzo się boi, więc zamiast szczerości funduje mi na przemian miłe, ciepłe słowa i podsycanie moich lęków, obaw, bo jak się wydaje, obie znamy tego samego człowieka z którym i mnie i ją łączyły dość intensywne i burzliwe relacje. Tzn. ją zapewne łączą, ja to mam za sobą.<br /><br />Kiedy więc po raz kolejny lubując się w tym, co dla mnie jest przeszłością, napisała kolejny komentarz pod moim postem, spytałam, czy możemy pogadać niekoniecznie na blogu, dla wszystkich widocznym. Nie. Więc nie.<br /><br />Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale czasem serio nie wiem co z tym zrobić.Margerytkahttps://www.blogger.com/profile/17999728671803193820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-91240846415071336192012-12-04T11:39:51.821+01:002012-12-04T11:39:51.821+01:00Odkąd zapisałam się do biblioteki, czytam, poza ty...Odkąd zapisałam się do biblioteki, czytam, poza tym jest nauka, komputer i internet trochę mi obrzydły..:PKociahttps://www.blogger.com/profile/11006660679210526351noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-87591602953493611362012-12-04T09:53:32.510+01:002012-12-04T09:53:32.510+01:00Internet...hmmm...w pracy nie wyobrażam sobie bez ...Internet...hmmm...w pracy nie wyobrażam sobie bez niego życia. Jestem w firmie od 9do 19, bez komputera dostawałam na głowę i teraz dziękuję za to, że mogę z niego korzystać<br />Mimo wszystko wiem, że często marnuję czas, na gry, na Facebooka, zbyt długie leżakowanie na blogu - cóż, jestem podatna ;)Sonjahttps://www.blogger.com/profile/05368371211225436011noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-4794977371854075662012-12-04T01:00:54.555+01:002012-12-04T01:00:54.555+01:00Niepokoi mnie ta Twoja ciotka... Ma zadatki na des...Niepokoi mnie ta Twoja ciotka... Ma zadatki na despotkę, a część jej działań podciągnęłabym nawet pod przemoc psychiczną. Nie myślałaś o tym, żeby już lepiej wynająć z kimś mieszkanko na pół (a nawet na troje)? Wiem, że nie masz stałego źródła dochodu, ale jak i tu płacisz (i to sporo), to może to byłaby dla Ciebie bardziej komfortowa sytuacja.<br /><br />Jestem uzależniona i się do tego przyznaję. Czasem siedzę do 3-4 i właściwie nie wiem, co robię. A latem, jak odświeżaliśmy sobie z Lubym Herosów IV, to na multiplayerze spędzaliśmy po naście godzin, z krótkimi przerwami na jedzenie i łazienkę. A najgłupsze jest to, że mam wrażenie, że świat się zawali, jeśli przez dzień nie sprawdzę bloga/face/poczty/kwejka/9gaga i wielu wielu innych. Chyba pora na odwyk...Paulinahttps://www.blogger.com/profile/00523972645585342049noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-87588975143531568092012-12-03T00:08:01.432+01:002012-12-03T00:08:01.432+01:00ja mogę się przyznać z reką na sercu, że jestem uz...ja mogę się przyznać z reką na sercu, że jestem uzalezniona.. :( ale co zrobisz, jak tak jak napisałaś wszystko nawet sprawy związane z nauką trzeba załatwiać przez internet? takie są teraz czasyszerokimioczamihttp://szerokimioczami.bloog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-62763607594010119932012-12-01T12:20:39.247+01:002012-12-01T12:20:39.247+01:00ja jak mam mozliwosc wejscia na internet to z tego...ja jak mam mozliwosc wejscia na internet to z tego korzystam<br />gry i inne tego typu rozrywki mnie nie bawia<br />wchodze jedynie na fejsa i bloga<br />sporadycznie na nk zobaczyc czy cos tam sie dzieje ale w zasadzie tam sie juz nic nie dzieje<br />demoty, kwejk i inne tego typu glupoty<br />nie rozpaczam jak nie mam dostepu do internetu<br />jedynie po dluzszej przerwie jest problem z nadrobieniem zaleglosci gdy sie okazuje ze na poczcie mam 300 nieprzeczytanych wiadomosci :/Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-42675104243171775052012-12-01T11:50:23.521+01:002012-12-01T11:50:23.521+01:00Ja zdecydowanie uzależniona jestem i przyznaje się...Ja zdecydowanie uzależniona jestem i przyznaje się bez bicia ^ ^ Jednak czasem zdarzy mi się odejść od kompa dobrowolnie, zwykle na rzecz książki :) Villhttps://www.blogger.com/profile/14985649758790511848noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-41956269203479426972012-12-01T11:16:50.485+01:002012-12-01T11:16:50.485+01:00A ja mam stacjonarny, i nie jestem raczej uzależni...A ja mam stacjonarny, i nie jestem raczej uzależniona. Wchodzę na blogi fb, korzystam często przy robieniu zadań, przygotowywaniu się do lekcji. Dało by się żyć bez, ale po co skoro można łatwiej. Trzymam za ciebie kciuki:)Innahttps://www.blogger.com/profile/15539087794298042619noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-8748689479096518962012-12-01T11:12:18.855+01:002012-12-01T11:12:18.855+01:00Ja zadaję sobie wielokrotnie to pytanie, czy to ju...Ja zadaję sobie wielokrotnie to pytanie, czy to już uzależnienie, czy jeszcze nie. Ale, podobnie jak Ty, uświadamiam sobie, że wiele spraw, np. związanych ze szkołą sprawdzę czy załatwię tylko przez internet. Zresztą, skąd brałabym wieści o żużlowych transferach, skoro sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i gazety nie nadążają? Niestety, żyjemy w takich czasach, że bez internetu żyć się nie da.<br />PozdrawiamAPhttps://www.blogger.com/profile/07673753190706812324noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7243357260087237931.post-87668705546932853462012-12-01T06:00:19.676+01:002012-12-01T06:00:19.676+01:00U mnie to raczej bardzo skomplikowana sprawa. Potr...U mnie to raczej bardzo skomplikowana sprawa. Potrzebuję internet do zapoznawania nowych ludzi, do rozmów z nimi, grania razem w jakąś grę, do flirtowania i takie tam, albo bynajmniej do zabicia czasu siedząc sobie i skrobiąc z kimś coś. Czasami jak kogoś poznam, porozmawiamy sobie na skypie pijąc przy tym kawę czy coś, przez kamerkę rozmawiając albo po prostu przez mikrofon. Ach i uprzedzę: proszę, nie pytaj mnie czegoś takiego jak "czemu nie wyjdziesz do ludzi? Nie masz kumpli z którymi mógł byś się spotkać?" Odpowied brzmi NIE, NIE MAM. A czemu nie wychodzę do ludzi? Otóż w przeszłości zostałem psychicznie zmasakrowany i to do tego stopnia, że ja się po prostu ludzi bardzo boję. Boję się nowych znajomości na żywo, w realu, boję się że to się powtórzy co stało się kiedyś. Przez internet jednak nie muszę nikomu patrzeć w oczy, mogę swobodnie rozmawiać, zapoznawać ich a jeśli zasłużą na moje zaufanie, jak już ich dobrze poznam, wtedy próbuję tą znajomość przenieść do realu, spotkać się, poznać na żywo. Internet jest mi potrzebny do udziału w życiu towarzyskim, takim na towarzyskim na swój sposób a brak internetu zniszczył by mnie kompletnie...<br /><br />JESTEŚMY TAK SKONSTRUOWANI, ZE NIE POTRAFIMY ŻYĆ SAMI<br /><br />...czy jakoś tak to przysłowie szło. Wiesz, teraz jednak mój gadulec od wielu dni nie brzdęknął bo wszyscy których tak bardzo lubiłem oraz zaufałem odeszli. To bardzo boli, ale jak by mi całkowicie internet odcięli, to na prawde była by katastrofa<br /><br />PS. Co do Twojej propozycji: Informatykiem mogę u Ciebie być tak na etacie ale mi też nie zawsze wszystko wychodzi. Jak by co jebło przy mojej pracy to zwalę wszystko na Ciebie, wymyślę coś że zaraziłaś mnie, Twoja aura przelazła na mnie czy coś, tam sie coś wymyśli ^^Tomzayhttps://www.blogger.com/profile/03376513323111078121noreply@blogger.com